Warto wiedzieć, że rzeczownik CNOTA (dawniej mający postać CZSNOTA) to jedno z naszych najstarszych słów: powstał od przymiotnika CNY (dawniej CZSNY) jako nazwa zespołu cech, takich jak honor, uczciwość, szlachetność, prawość, zacność, niewinność. Z czasem znaczenie ogólne rozbiło się na kilka znaczeń szczegółowych.

Biskup Ignacy Krasicki był jednym z najmądrzejszych hierarchów polskiego Kościoła w całej jego historii i niesłusznie pamiętamy go jako człowieka tylko dowcipnego. Cóż więc chciał nam powiedzieć, kiedy pisał, że "prawdziwa cnota krytyk się nie boi? Dwie różne, ale ważne rzeczy. Pierwsza - to zalecenie, byśmy wiedzieli, co czynimy dobrze, a co źle, i nie kierowali się w ocenianiu samych siebie cudzym zdaniem. Spójrzmy na tę kwestię posługując się przykładem nie cnoty, ale talentu artystycznego. Otóż - zależy to także od indywidualnego temperamentu - wielu wybitnych artystów w ogóle nie zwracało uwagi na ocenę ich twórczości, pozytywną czy negatywną. Sami najlepiej wiedzieli, co zrobili świetnie, a co tylko średnio dobrze. Oczywiście nie wszyscy mieli tę zdolność i nie wszyscy potrafili być tak odporni, czego przykładem zamilknięcie na długie lata obrażonego Aleksandra Fredry po krytycznej recenzji Seweryna Goszczyńskiego. Jednak artysta, który powiada, że nie wie, co jest warte jego dzieło, a dowie się, kiedy ludzie to ocenią, albo kokietuje, albo oszukuje. Podobnie jest z człowiekiem prawdziwie cnotliwym. Naturalnie nie oczekuje na... Anna Kornecka z Porozumienia skomentowała w 'Jeden na jeden' w TVN24 wniosek premiera o odwołanie Jarosława Gowina z rządu. Pytana o to, czy politycy PiS próbują docierać do posłów i Tolerancja i dialog. Te dwie wartości są mi szczególnie bliskie. Niestety, zabrakło ich przy tworzeniu wystawy stałej Muzeum II Wojny Światowej. I teraz stała się ona przedmiotem sporu politycznego – zdaniem naszej dziennikarki Marzeny Bakowskiej można było uniknąć polsko-polskiej walki o muzeum. UNIWERSALIZM Twórcy wystawy stałej argumentują, że takiego muzeum nie ma nigdzie na świecie, bo w sposób uniwersalny opowiada o doświadczeniach wojennych. Uniwersalny, czyli pokazując walkę i cierpienia ludzi w różnych krajach, nie tylko na terenie Polski. Kluczowy jest temat, a nie tylko data. Zagadnienia niemal natychmiast możemy porównać z wydarzeniami w innym kraju. Ekspozycja jest przeładowana informacjami. Ok. 2,5 tysiąca eksponatów, ponad 4 godziny materiałów filmowych i 1100 stron tekstów merytorycznych. Wiele osób gubi się. Wszystkim polecam zwiedzanie z audioguidem, bo można pominąć część sal. Ale i to nie jest rozwiązanie. Audioguide nie informuje o ekspozycji dedykowanej dzieciom. ZWIEDZAJĄCY – REZERWUJ DUŻO CZASU Nikt nie jest w stanie zwiedzić wystawy stałej w standardowym czasie trzech godzin, jakie zazwyczaj spędza się w takiej instytucji kultury. Oglądając wszystkie prezentacje multimedialne, filmy oraz oczywiście eksponaty, czytając wszystkie opisy i dokumenty spędziłam tu w sumie 11 godzin. Poświęciłam na to trzy wizyty w tym miejscu. Wiele razy także „przebiegałam” ekspozycję przy innych okazjach. I nie śmiem twierdzić, że świetnie znam wszystko. Wiele rzeczy mam jeszcze do odkrycia. Wielość informacji to wada, ale i zaleta. Przy kolejnej wizycie można bowiem skupić się na zupełnie innych faktach. To także powoduje, że zaciekawieni zwiedzający będą wracać. Jeśli jednak turysta przyjedzie do Gdańska z zagranicy, to raczej tylko raz tu przyjdzie. Będzie chciał zobaczyć także inne miejsca w Trójmieście. Ambitni zwiedzający, którzy postawią sobie za punkt honoru zobaczenie wszystkiego, muszą sobie zarezerwować dużo czasu. Przydatna jest także wiedza historyczna, bo pokazując doświadczenia wojny w wielu miejscach, nie potrafimy sobie poradzić z porównaniem zjawisk. Z drugiej strony twórcy mogą mówić, że „przecież staraliśmy się wszystko pokazać”. Z zaciekawieniem przysłuchiwałam się dyskusjom tuż po otwarciu, podczas których spierano się co jest zaprezentowane, a co nie. I rzeczywiście krytycy czasem się mylili mówiąc, że czegoś nie ma. Niektóre fakty są pokazane, ale np. na jednym slajdzie w jednej z 250 prezentacji multimedialnych. Są, więc o co chodzi? LOGICZNE ZMIANY Chodzi o klarowność przekazu. Jeśli chcemy prezentować różne zjawiska, musimy ich skalę porównywać. Nie tylko emocjonalnie oddziaływać na odbiorcę, przerażając go ogromem cierpień. Także pokazywać fakty i liczby. W widocznym miejscu, a nie na 10 slajdzie w 156 prezentacji multimedialnej. Poza tym mówiąc o pewnych zjawiskach, nie powinno się pomijać innych. Prezentując prześladowania wobec Żydów w Wolnym Mieście Gdańsku, twórcy wystawy nie dodali represji wobec Polaków. Logicznym było więc dla mnie uzupełnienie tego tematu przez obecnego dyrektora Karola Nawrockiego. Kolejne zapowiadane zmiany również są dla mnie logiczne, np. prezentacje konkretnych danych liczbowych i uwypuklanie wyjątkowego polskiego doświadczenia w czasie II wojny światowej. Czuli to już twórcy tego muzeum, tworząc adres strony internetowej „ To dla Polaków wojna zaczęła się w 1939 roku, a nie np. w 1941 roku. Uwypuklenie polskich bohaterów pomoże polskim zwiedzającym odnieść się do znanych już faktów. A to pozwoli na rozszerzenie wiedzy o innych krajach, na czym zależało twórcom ekspozycji. Natomiast turyści z zagranicy dowiedzą się o postaciach, które są naszą dumą. I tematem na świetny film, jak choćby rotmistrz Witold Pilecki. TOLERANCJA I DIALOG Tolerancji i dialogu zabrakło przy projektowaniu ekspozycji. Tolerancji dla innego niż nasz, jedynie słuszny, uniwersalny sposób referowania doświadczeń wojennych. To zamykało na dialog. Twórcy wystawy twierdzą, że zapraszali krytyków do dyskusji. Nie dziwię się, że mogli nie chcieć brać udziału w dyskusji. Przed oficjalnym otwarciem muzeum byłam uczestnikiem prezentacji wystawy stałej dziennikarzom, naukowcom i kombatantom. Nie było miejsca na jakikolwiek głos sprzeciwu. Dziennikarz gdańskiego portalu miejskiego próbował zadać pytanie obiektywnie, ale tłumaczył się od razu, że to nie znaczy, że nie popiera tego kształtu wystawy i staje się na moment niejako „adwokatem diabła”. Muszę zestawić tamto spotkanie z konferencją naukową „Wojna i pamięć”, która odbyła się 16 października w Muzeum II Wojny Światowej. Przyjechali zwolennicy dotychczasowego kształtu ekspozycji i bez obaw chwytali za mikrofon wyrażając swoje zdanie. Zostali wysłuchani. Były kontrargumenty. Była atmosfera dialogu, choć oczywiście towarzyszyły temu emocje. Trudno prowadzić dialog, kiedy ktoś prezentuje jedynie słuszną, bo swoją wizję. Konieczna jest tolerancja dla odmiennego punktu widzenia. Bo jak mawiał klask – prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Marzena Bakowska
Ten gość, który do mnie przyszedł, to wydawca tej książki. Skoro ryzykuje utopienie w przedsięwzięciu pieniędzy - dużych, małych, wszystko jedno, niemniej pieniędzy własnych - widać wie, co robi. Państwowemu wydawcy bym nie oddał, bo szanuję pieniądze podatników, ale prywatnemu - proszę bardzo.
Cytat Definicja Prawdziwa cnota krytyk się nie boi co to znaczy w Słownik powiedzenia P . Głębokie wyjaśnienie: Komu w drogę, temu czas co to jest. Ściany uszy mają definicja. Nie śmiej się dziadku z cudzego wypadku co znaczy. Broda mędrcem nie czyni słownik. Bóg pomaga tym, co sami sobie pomagają znaczenie. Z zatorgu braci wróg sie bogaci czym jest. Nie kijem (go), to pałką co to jest. Jak nie kijem, to pałką definicja. Za dukata brat sprzeda brata co znaczy. Fałsz prawdy nie lubi słownik. Na Nowy Rok przybywa dnia o barani skok znaczenie. Brudną bieliznę w domu prać trzeba czym jest. Źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz co to jest. Łaska pańska na pstrym koniu chadza definicja. Ranne wstawanie i wczesna żeniaczka jeszcze nikomu nie zaszkodziły co znaczy. Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie słownik. Śmierć, choćby w miodzie, zawsze jest gorzka znaczenie. Ten się nie myli, kto nic nie robi czym jest. Darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda co to jest. Nie mów hop, póki nie przeskoczysz informacje. Dodano: 9 września 2019 Autor: Redaktor
BISKUP Ignacy Krasicki powiedział: "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi" A tem msz chyba za kołnierzem ma wiele, że tak ucisza, poucza. już oceniałe(a)ś 3
Liczba wyświetleń: 324Politycy demokratycznego supermocarstwa, lśniącego ideału demokracji, wolności i swobód obywatelskich, wciąż zapewniają, za pośrednictwem posłusznych i gorliwych mediów, że naczelnym celem wojny w Afganistanie jest po pierwsze wyplenienie terroryzmu i wpływów Al-Kaidy w tym kraju, a następnie wprowadzenie tam wyżej wymienionych dobrodziejstw. Przy okazji wspomina się zagwarantowanie równouprawnienia afgańskich kobiet, budowę szkół, służby zdrowia i infrastruktury. To samo głoszą politycy krajów-wiernych przyjaciół Stanów Zjednoczonych, których wojska pomagają amerykańskiej armii w walce o te chwalebne i szlachetne pod uwagę, że Afganistan jest pozbawionym dostępu do morza górzysto-pustynnym krajem, jednym z najbiedniejszych państw świata, posklejanym z kilku grup narodowo-językowych i kilkudziesięciu niekoniecznie przyjaźnie do siebie nastawionych plemion, oddalonym o 20 tysięcy kilometrów od terytorium USA, należy podziwiać szlachetne i bezinteresowne zachowanie supermocarstwa i jego sojuszników, poświęcających życie swych żołnierzy i kilkaset miliardów dolarów rocznie dla dobra afgańskich górali. Tym bardziej, że Al-Kaidę w Afganistanie unicestwiono już w pierwszych latach wojny, a jej przywódca, Osama Ibn Laden został zamordowany w zeszłym roku w Pakistanie, zatem wojna jest kontynuowana już tylko w celach jednak cnota ma swych krytyków, nie należy się więc dziwić, że są malkontenci, kwestionujący szlachetne cele wojny USA w Afganistanie. Wyolbrzymiają oni znaczenie położenia tego kraju, graniczącego z Iranem, Pakistanem, Chinami, Tadżykistanem, Turkmenistanem i Uzbekistanem, a zatem będącego węzłowym skrzyżowaniem dróg i ewentualnie rurociągów, umożliwiających eksploatację ogromnych złóż nafty i gazu w krajach środkowej Azji. Ci krytycy, zaślepieni niechęcią do Stanów Zjednoczonych, rozdymają znaczenie Afganistanu w szachowaniu wrogiego wobec USA i Izraela Iranu i rosnących w potęgę Chin. Głoszą niestworzone historie o bogactwach naturalnych Afganistanu – nafcie, gazie, rudach żelaza i metali ziem prawda, że Exxon-Mobil właśnie wystąpił do rządu afgańskiego o koncesję na zbadanie i eksploatację złóż ocenianych na miliard baryłek ropy i gazu, ale to przecież tylko zdrowa konkurencja handlowa z chińskim koncernem CNPC i indyjskim ONGC, które starają się o podobne koncesje. Tak samo naturalne jest ogłoszenie przez Pentagon i Geological Survey, że będą szkolić afgańskich geologów by mogli oni prowadzić poszukiwania i identyfikację cennych złóż mineralnych. Pentagon już dawno ocenił bogactwa naturalne Afganistanu – ropę, gaz, rudy żelaza, kamienie szlachetne i półszlachetne, metale ziem rzadkich – na co najmniej bilion (USA trylion) dolarów. Jednak rządy USA i krajów sojuszniczych wydadzą co najmniej tyle samo pieniędzy na prowadzenie wojny, choć to przecież pieniądze podatników, a zarabiać będą wielkie prywatne korporacje. To, że zginie jeszcze parę tysięcy żołnierzy i kilkadziesiąt (lub kilkaset) tysięcy Afganów jest smutne, lecz nie tragiczne. Synowie kongresmenów, senatorów, premierów, dyrektorów korporacji, itp., w Afganistanie przecież nie służą, a zabici Afganie to tylko szkody uboczne (collateral damage).Ważne jest, że Afganistan będzie miał Parlament, prezydenta, wybory, kobiet nie będzie się publicznie chłostać, bogactwa naturalne będą mogły być bezpiecznie eksploatowane, a kiedyś, kiedyś, gdy bohaterscy obrońcy demokracji pokonają wreszcie talibskich terrorystów, wybuduje się może te szkoły, kliniki i szosy. Przy okazji USA zdobędą kontrolę nad strategicznym punktem globu, będą mogły szachować Chiny, grozić Iranowi i gwarantować wierność i posłuszeństwo Pakistanu, a Exxon-Mobil będzie mógł swobodnie pompować naftę. Ale to przecież tylko sprawiedliwa nagroda za szlachetne i bezinteresowne niesienie demokracji i wolności zacofanym dzikusom, prawda???Autor: Hersoryk Nadesłano do “Wolnych Mediów”
Do pracy nieroby,przyjzyjcie sie miastu i regionowi ktore daja wam chleb.Popieram ankietowanych,gdybym wiedzial w co sie pcham,nie wrocilbym do Kielc.Mam 65 lat,nie ma tu w Kielcach nic co by moglo zainteresowac,nudy na pudyi nieogarniony brud,ludzie niezyczliwi,zawistni,zazdrosni,poprostu malomiasteczkowosc.Kielce,mimo ze je kocham,sa array(26) { ["tid"]=> string(4) "1049" ["fid"]=> string(2) "12" ["subject"]=> string(37) ""Prawdziwa cnota krytyk się nie boi"" ["prefix"]=> string(1) "0" ["icon"]=> string(1) "3" ["poll"]=> string(1) "0" ["uid"]=> string(3) "571" ["username"]=> string(3) "Paw" ["dateline"]=> string(10) "1148324548" ["firstpost"]=> string(5) "10460" ["lastpost"]=> string(10) "1148418001" ["lastposter"]=> string(5) "admin" ["lastposteruid"]=> string(1) "1" ["views"]=> string(4) "3529" ["replies"]=> string(2) "13" ["closed"]=> string(1) "1" ["sticky"]=> string(1) "0" ["numratings"]=> string(1) "0" ["totalratings"]=> string(1) "0" ["notes"]=> string(0) "" ["visible"]=> string(1) "1" ["unapprovedposts"]=> string(1) "0" ["deletedposts"]=> string(1) "0" ["attachmentcount"]=> string(1) "0" ["deletetime"]=> string(1) "0" ["mobile"]=> string(1) "0" } Charakterystyczne utwory oświecenia Charakterystyczne utwory ANTYMONACHOMACHIA (Ignacy Krasicki) Ostre ataki krytyki po napisaniu poematu \"Monachomachia\" zmusiły Krasickiego do napisania \"Antymonachomachi\", w której tylko pozornie wycofuje się z tego, co wcześniej przedstawił. Skoro \"prawdziwa cnota krytyk się nie boi\", nie powinni Slides: 7 Download presentation „Prawdziwa cnota krytyk się nie boi” O MONACHOMACHII IGNACEGO KRASICKIEGO Geneza utworu Pomysł napisana tego typu utworu zrodził się podczas rozmów, jakie Krasicki toczył z pruskim królem Fryderykiem II. Monachomachię wydano anonimowo w 1778 roku w Lipsku, jednak czytelnicy bez trudu rozpoznali w niej pióro Krasickiego. Ostrze krytyki jest skierowane przeciw duchowieństwu i jego wadom. Osią utworu Krasicki uczynił spór, jaki toczył się pomiędzy zakonem dominikanów oaz karmelitów. Zastanów się i odpowiedz: Jaki jest typowy zakonnik? Dlaczego wybiera życie klasztorne? Jak wygląda dzień zakonników? CZYTAJĄC TEKST WYKONAJ POLECENIA: Wskaż inwokację. Określ, jaki temat utworu zapowiada Omów przyczyny wybuchu wojny Określ, jaki jest stosunek narratora do opisywanych zdarzeń, przywoaj przykłady. Przeczytaj i wypełnij na podstawie Monachomachii Jaki jest typowy zakonnik? Jak się zachowuje? Jak wygląda dzień zakonników? Poemat heroikomiczny Hero. Epos (wojnę mnichów opisuje poeta stylem pełnym patosu – pełnym powagi, używając poważnych określeń) Wojnę domową śpiewam więc i głoszę, Wojnę okrutną, bez broni i miecza. . . -komiczny Komizm (błaha komiczna, śmieszna treść) występuje: • komizm sytuacyjny: Lecą sandały i trepki, i pasy… • komizm postaci: Ryknął Gaudenty jak lew rozjuszony Stracił Kleofasz ostatnie dwa zęby • komizm słowny (żart Łączenie błahego tematu z podniosłym, patetycznym stylem Poemat heroikomicz ny Umieszczanie wydarzeń na dwóch płaszczyznach: boskiej i ludzkiej Rozpoczynanie inwokacją Obecność porównań homeryckich „Żadna cnota nie może istnieć bez miłości. Bez miłości nie może być i dobra. To, że nie kochasz, nie znaczy, że nie ma w tobie miłości, lecz że jest w tobie coś, co jej przeszkadza” – Lew Tołstoj „Biedna to moralność, która składa się tylko z zakazów” – Nemer Barud „Nie lubię sprawiedliwych, którzy nie padają, nie potykają się. Home Książki Cytaty Ignacy Krasicki Dodał/a: surrealice Popularne tagi cytatów Inne cytaty z tagiem miłość - Nadal mnie pragniesz – stwierdził – i nadal kochasz. Nie przyznasz się do tego, ale ja to wiem. Nie bądź tchórzem Crevan! Nie bój się przyznać, że się pomyliłaś! Że nie wiesz, dlaczego Kenji chce cię tak usidlić! Zakładając ci na palec pierścionek czy obrączkę, nie wymaże z twojego serca tego, co do mnie czujesz! - Nadal mnie pragniesz – stwierdził – i nadal kochasz. Nie przyznasz się do tego, ale ja to wiem. Nie bądź tchórzem Crevan! Nie bój się przy... Rozwiń Anna Crevan Sznajder - Zobacz więcej - Wyjdź stąd! Ale już! Ty draniu! Nienawidzę cię! - Nie! Ty po prostu nie potrafisz mnie nie kochać! Kuso! Znów miał rację! Ale byłam wkurzona. - Wynoś się! Ale już! Spojrzał na mnie tak, że zadrżałam, potem wyszedł. - Wyjdź stąd! Ale już! Ty draniu! Nienawidzę cię! - Nie! Ty po prostu nie potrafisz mnie nie kochać! Kuso! Znów miał rację! Ale byłam wkurzo... Rozwiń Anna Crevan Sznajder - Zobacz więcej - Tak? - spytała Justyna, czując, że oddałaby mu nawet całą swoją wełnę, gdyby teraz poprosił. - Tak? - spytała Justyna, czując, że oddałaby mu nawet całą swoją wełnę, gdyby teraz poprosił. Maria Różańska - Zobacz więcej Inne cytaty z tagiem ludzie W życiu trafisz nieraz na ludzi, którzy mówią zawsze odpowiednie słowa w odpowiedniej chwili. Ale w ostatecznym rozrachunku musisz ich sądzić po czynach. Liczą się czyny, nie słowa. W życiu trafisz nieraz na ludzi, którzy mówią zawsze odpowiednie słowa w odpowiedniej chwili. Ale w ostatecznym rozrachunku musisz ich sądzi... Rozwiń Nicholas Sparks - Zobacz więcej Inne cytaty z tagiem pieniądze Dostatecznie wcześnie pojął, jaką rolę w życiu grają pieniądze: to one są środkiem umożliwiającym prowadzenie takiego życia, na jakie ma się ochotę. Kto ma pieniądze, może robić co zechce - kto ich nie ma, musi robić to, czego chcą inni. Dostatecznie wcześnie pojął, jaką rolę w życiu grają pieniądze: to one są środkiem umożliwiającym prowadzenie takiego życia, na jakie ma się... Rozwiń Andreas Eschbach - Zobacz więcej Nawiasem mówiąc, Trout napisał książkę o drzewie dolarowym. Zamiast liści rosły na nim dwudziestodolarowe banknoty. Kwitło obligacjami pożyczki państwowej, a owocowało diamentami. Do drzewa ściągali ludzie, którzy zabijali się pod nim nawzajem, dostarczając w ten sposób doskonałego nawozu. Nawiasem mówiąc, Trout napisał książkę o drzewie dolarowym. Zamiast liści rosły na nim dwudziestodolarowe banknoty. Kwitło obligacjami pożyc... Rozwiń Kurt Vonnegut - Zobacz więcej A woman has her years like a purse of coins and she spends them willy-nilly. A woman has her years like a purse of coins and she spends them willy-nilly. Sebastian Barry - Zobacz więcej Właśnie, prawdziwa cnota krytyk się nie boi.. Jak coś jest złe to mówmy to na głos, a nie udawajmy, że się wszystkim podoba. Tłumaczenie jest fatalne i nie powinno się tu znaleźć. Ja również, w ramach konstruktywnej współpracy oferuję swoją pomoc w redakcji tekstów. Gry Wszystkie emotikony Slang Cytaty Nowy Strona główna » Quote » Ignacy Krasicki » „Prawdziwa cnota krytyk się nie boi.“ — Ignacy Krasicki Tags:cnotakrytyka Powiązane cytaty „Prawdziwa dobroć jest nie tylko cnotą i radością, ale i orężem, znacznie potężniejszym niż przemoc.“ — Lew Tołstoj „Cnota skarb wieczny, cnota klejnot drogi.“ — Jan Kochanowski „Krytyka Kościoła nie jest krytyką Boga.“ — Jan Stępień „Cnota zbawia tego, który jej nie unika.“ — Tales z Miletu Jako Fundacja i organizatorzy Festiwalu jesteśmy pełni szacunku dla działań Rzecznika Praw Obywatelskich, Pana Adama Bodnara, który miał czas być razem z nami, a także dla wszystkich sędziów, którzy mieli czas przyjechać do nas i w atmosferze Najpiękniejszego Festiwalu Świata rozmawiać z ludźmi o czystej literze prawa, o sądownictwie, o wymiarze sprawiedliwości, co na co Nie dajmy się im wodzić za nos. Na potępienie zasługuje zbrodnia, złe rządzenie, przemoc państwowa użyta niewłaściwie, bezprawnie, przeciwko obywatelom występującym w dobrej sprawie. Na przykład w obronie naszego dobrowolnego członkostwa w UE. Właśnie sędzia Piotrowicz dał do zrozumienia Polsce i Unii, że obóz Kaczyńskiego uważa, że ma prawo szargać traktaty europejskie, i w istocie szykuje się do polexitu. To orzeczenie to dramatyczny przykład ich metody prowokacji: ,,słychać wycie, znakomicie!”. Wycie w sprawie TVN, wycie w sprawie Izby Dyscyplinującej Nieposłusznych Sędziów, w sprawie pisowskich tłustych kotów itd. Posługują się tymi cepami, by odwrócić uwagę od ich rządów: dziel i rządź. Gdy więc Czarnek wyskakuje z kolejnym pomysłem na przekształcenie oświaty publicznej w hodowlę Polek katoliczek, to jest ta sama metoda. Oni czerpią z tego jakąś perwersyjną przyjemność upokarzania krytyków i przeciwników. Kto się tym przejmuje, rwie włosy i rzuca mięsem, czyni słusznie: wielka deforma Polski demokratycznej trwająca od 2015 r. na te emocje ciężko pracuje już szósty rok. Poszerzają swoje dominium, żeby resztę zepchnąć na margines i żeby ich przeciwnicy i krytycy zaczęli być postrzegani jak rarogi, co sypią piasek w tryby pisowskiego walca. Ale im bardziej jeżdżą walcem po Polsce niepisowskiej, tym bardziej warzą sobie piwo do wypicia po utracie przez nich władzy. A gdzie są prawdziwe ,,cnoty niewieście”? Reprezentują je dla milionów uczestników protestów obywatelskich liderki i aktywistki ruchu kobiecego, współczesne kandydatki na ołtarze demokracji. Dlatego tak ich nienawidzi pisowska propaganda. To nie kobiety oczekujące kwiatków 8 marca i całowania w rączkę przez samców alfa, tylko skończenia z tymi sposobami utwierdzania nierówności płci w naszym życiu publicznym. I jej maskowania z wykorzystaniem kobiet, które Kaczyński wstawia na świecznik władzy, tyle że pozorowanej. Panie Witek, Szydło, Przyłębska są mu potrzebne do czarnej roboty politycznej i chwalenia się nimi: proszę, to my jesteśmy za równością, a nie opozycja. Propagandowe tanie chwyty weryfikuje jednak praktyka. Ta fasadowa równość dotyczy tylko kobiet popierających Kaczyńskiego, które nigdy go nie skrytykują z wyżyn swoich wysokich urzędów. Teoretycznie marszałek Sejmu, przewodnicząca Trybunału Konstytucyjnego czy Sądu Najwyższego albo ministerka Morawieckiego mogłaby surowo zrecenzować jego antydorobek w dziedzinie praworządności, walnąć pięścią w stół, na który wjeżdżają projekty ustaw Suskiego, Sasina czy Ziobry, i utrzeć im nosa. Ale nic takiego się dotąd nie zdarzyło na poważnie: tak, żeby Kaczyński musiał projekt na zawsze wywalić do kosza, a nie tylko zamknąć w zamrażarce i czekać na lepszy dla nich moment polityczny. Inne polityczki czy działaczki, te, którym z Kaczyńskim nie po drodze, na żadne jego względy nie zasługują, choć są wcieleniem pożądanych obywatelskich ,,cnót niewieścich”. Na przykład niektóre dociekliwe posełki KO czy Lewicy, które nie dadzą się zbyć byle pustą frazą pisowskiej rzeczniczce partyjnej lub pisowskiemu rzecznikowi rządu. Na szczególną pogardę Kaczyńskiego i jego kręgu zapracowały sobie liderki i aktywistki Strajku Kobiet. Więc wytoczyli im dęte procesy pod bezprawnym pretekstem. Będą usiłowali je zdyskredytować, zmęczyć, rozbić, zastraszyć. Pacyfikują, bo wierzą, że te podłe cele osiągną. Społeczną i polityczną ceną się nie przejmują. Po nich potop. Dlatego nie możemy być obojętni, machać ręką, że nic się nie da zrobić. O ten efekt zniechęcania do działania im chodzi. Cnoty niewieście – fraza ma liberałów prowokować religijną staroświeckością – to ma być podwójny nelson na kobiety spoza ich zagrody. Szczególnie te mające ,,dość” ingerencji państwa i Kościoła w ich życie. A tych przybywa nawet w domenie Kaczyńskiego, Ziobry i Rydzyka. .
  • bz56wykns5.pages.dev/373
  • bz56wykns5.pages.dev/495
  • bz56wykns5.pages.dev/267
  • bz56wykns5.pages.dev/167
  • bz56wykns5.pages.dev/560
  • bz56wykns5.pages.dev/80
  • bz56wykns5.pages.dev/474
  • bz56wykns5.pages.dev/436
  • bz56wykns5.pages.dev/502
  • bz56wykns5.pages.dev/289
  • bz56wykns5.pages.dev/818
  • bz56wykns5.pages.dev/176
  • bz56wykns5.pages.dev/511
  • bz56wykns5.pages.dev/316
  • bz56wykns5.pages.dev/558
  • prawdziwa cnota krytyk się nie boi co to znaczy